
polskie książki, przy których nie sposób się nie śmiać – majowe czasoumilacze
Znacie piosenkę,w której płyną słowa „kiedy powiem sobie dość”? no jasne, że znacie … Dlaczego o to pytam? Bo mi w duszy gra gdy pomyślę o powieściach kryminalnych, thrillerach, fantastyce, które notabene uwielbiam i w których to zaczytywałam się przez ostatnie kilka lat. Tak się w tym zatraciłam, że coraz częściej miewałam strasznie straszne sny (tautologia użyta z premedytacją) i to nie tylko podczas pełni. I niech ktoś mi powie, że książki nie pobudzają wyobraźni…phi, moją pobudzają aż nadto.
Dlatego postanowiłam „przerzucić się” na inny rodzaj książek. Miało być coś lekkiego z nutką humoru, najlepiej pisane lekkim piórem… W ten oto sposób trafiłam na książki, przy których nie sposób się nie śmiać. Polscy pisarze potrafią wykreować barwnych bohaterów. Zabierają w miejsca, które łatwiej mi sobie wyobrazić – być może dlatego, że w większości akcja rozgrywa się w Polsce.
Oczywiście nie będę opisywać czy streszczać tych książek (uhh w tym momencie przypomniały mi się szkolne czasy i pisanie recenzji). Będą tylko tytuły i krótka ocena każdej z nich a dla wnikliwych podlinkuję każdy tytuł.
Dodatkowo miałam wypisać cytaty z książek ale nie zrobię tego bo … bo nie muszę ponieważ w czytniku mogę zaznaczać wybrane fragmenty i później w prosty sposób je odnaleźć. Wkleję zdjęcia ze zdaniami i opowiastkami, które mi się spodobały.
Pudełko z marzeniami – Alek Rogoziński i Magdalena Witkiewicz
Przyjemna książka, czyta się lekko i z przyjemnością. Gdy w książce pojawia się postać Kalinki u czytelnika pojawia się uśmiech.
Mów mi Katastrofa – Magdalena Wala
Zabawne perypetie Aldony, której optymizm nigdy nie opuszcza. Historyjki z jej rodzinką a przede wszystkim z babcią oraz mniej lub bardziej przypadkowe spotkania z pewnym chłopakiem potrafią rozweselić.
Przypadki pewnej desperatki – Magdalena Wala
Julka – tytułowa „desperatka” i Aldonka „Katastrofa”(bohaterka w/w książki) to koleżanki ze studiów ale … książka nie jest o ich przyjaźni. Co prawda w obu nie brakuje krótkich wspomnień o ich znajomości ale bez konkretnych powiązań pomiędzy obiema książkami.
Książka idealna na niedzielne popołudnia.
Moralność pani Piontek – Magdalena Witkiewicz
To książka, która mnie zaskoczyła. Nie wiedzieć czemu po krótkim opisie na „lubimy czytać” pomyślałam, że co fajnego może być w „przezabawnej, słodko gorzkiej historii lekarza ginekologa, Augustyna Poniatowskiego, jego upiornej mamuśki, pani Piontek oraz kobiet jego życia.”? Ano może być wiele tego czegoś „fajnego” (boshe jak to dobrze, że nie jestem w szkole i nie muszę się przejmować tautologią czy używaniem wyrazów typu „fajny”, „super” undsowaita (lol)
Ps. Mój czytnik jest mocno eksploatowany i naprawdę wiele przeszedł, co zapewne widać na załączonych zdjęciach. Mimo wszystko nadal działa i ma się dobrze. Jestem wdzięczna mojej rodzince za ten wspaniały prezent. Mimo wielkiej miłości do książek w wersji papierowej nie wyobrażam sobie życia bez niego (bez mojej rodzinki też)!
Apropo’s książek w wersji papierowej, to ostatnio w Biedrze dorwałam książkę Agaty Przybyłek pt. „Kobiety wzdychają częściej” no i mam z nią problem… jakoś nie napawała mnie westchnieniami… liczyłam chyba na coś więcej. A może to skutek tego, że czytałam ją po Moralności pani Piontek, która podniosła nieco poprzeczkę?
Książka zaczyna się wypadkiem głównej bohaterki i wbrew pozorom autorce udaje się to przedstawić w całkiem wesoły sposób. Przy tej książce najmniej się uśmiałam ale mimo wszystko cieszę się, że na nią trafiłam. Pomogła przypomnieć, że jeśli naprawdę nam na kimś zależy ale coś nas w tej osobie denerwuje to nie zawsze trzeba kogoś zmieniać – bo może warto zmienić coś w sobie.
No dobra a teraz pytanie i prośba do Was!
Znacie jakieś fajne książki polskich pisarzy? Zechcecie podać tytuły?
Przesyłam uściski
GosiaK
Moralność pani Piontek
Pudełko z marzeniami
Pudełko z marzeniami
Pudełko z marzeniami
Pudełko z marzeniami
Przypadki pewnej desperatki
Moralność pani Piontek
6 komentarzy
pa2ul
czerwiec 05, 06 2018 01:19:41szczerze to nie znam żadnej z tych książek. czytam zagraniczne i póki co erotyki i thrillery 😉
Magda Tomkowicz
czerwiec 05, 06 2018 09:09:25Aż wstyd się przyznać, ale nie pamiętam już, kiedy ostatni raz czytałam polską książkę, chociaż nie, wróć, Tokarczuk czytałam. I mam oko na Nosowską 🙂
Aneta A cup of Lifestyle
czerwiec 06, 06 2018 01:31:26Chętnie do książek zajrzę. Żadnej z nich nie przeczytałam. A recenzja fajna.
Klaudia
czerwiec 07, 06 2018 09:32:57„Przypadki pewnej desperatki” oraz „Mów mi katastrofa” juz zapisane na mojej liście „do przeczytania” 🙂 Dzięki za inspiracje 🙂 Pozdrawiam
http://www.kobiecaintuicja.wordpress.com
Magdalalalena
czerwiec 07, 06 2018 02:23:46Hahaha już się uśmiałam czytając fragmenty ze zdjęć 😀 Moralność pani Piontek właśnie zamawiam 🙂
M&M z www.job-choice.net
lipiec 02, 07 2018 11:14:47Lista lektur nam rośnie. Oj gdyby tak mieć dużo czasu na czytanie 🙂